Pilates gruntujący

Dowiedz się więcej na temat mojego podejścia do aktywności fizycznej i systemu ćwiczeń Josepha Pilatesa.

Skąd taka nazwa?

Ta nazwa przyszła do mnie jako połączenie dwóch metod pracy z ciałem, które są mi osobiście bliskie i które sama stosuję od lat. Jeśli trafiasz na ten artykuł nie przez przypadek, to pewnie już wiesz, że jestem psycholożką i psychoterapeutką w trakcie szkolenia psychoterapeutycznego w nurcie psychoterapii przez ciało (Analiza Bioenergetyczna Lowena) oraz instruktorką pilatesu na macie.

Pilates to nie tylko rozciąganie, nie tylko dla kobiet

Pilates jest wspaniałym przykładem ćwiczeń, które wykonywane bez świadomości ruchu oraz oddechu w ciele, mogą wydawać się jakimś tam machaniem kończynami czy nieobciążającą gimnastyką. Często zarzuca się, że to takie “rozciąganie dla kobiet”.

Nic bardziej mylnego. Prawidłowo wykonywane ćwiczenia, w klasycznej sekwencji Josepha Pilatesa - potrafią zmęczyć i przeegzaminować sprawność.

Z mojej perspektywy, potrafią przede wszystkim obudzić moc wewnętrzną i rozwinąć siłę mięśni. Dzięki własnej konsekwencji i zaangażowaniu, cytując klasyka mogę śmiało potwierdzić, że po 10 treningach poczujesz się inaczej, po 20-tu zauważysz różnicę, a po 30-tu będziesz mieć “nowe” ciało.

Co ciekawe, początkowo Joseph Pilates rozwinął metodę tylko dla mężczyzn w obozie koncentracyjnym podczas II wojny światowej. Legenda głosi, że ci, którzy ćwiczyli z Pilatesem - przetrwali. Dopiero później, w latach 50. metoda zyskała uznanie także wśród kobiet, szczególnie tancerek czy modelek w USA. Po więcej historii polecam poczytać tę stronę.

Na treningi ze mną zapraszam zarówno Panie, Panów jak i osoby niebinarne.

Nie tylko dla mięśni

Co więcej, nie tylko o mięśnie tutaj chodzi. Metoda Pilatesa oprócz ich siły rozwija także kontrolę, koncentrację, stabilizację, oddychanie oraz płynność i koordynację ruchów.

Twórca zaprojektował system ćwiczeń tak, aby każdy mógł zintegrować się z każdym aspektem życia (Anatomia Pilatesu, R. Isacowitz, K. Clippinger).

Pilates terapeutyczny? Moje podejście.

Jako uczestniczka szkolenia psychoterapeutycznego w nurcie psychoterapii przez ciało oraz wieloletnia pacjentka w tym nurcie, mogę śmiało powtórzyć zasłyszane niedawno słowa, że “pilates z bioenergetyką sąsiadują przez ścianę”. Przede wszystkim jeśli chodzi o rozwój świadomości własnego ciała.

Z mojej perspektywy, ważny jest prawidłowy, szczegółowy instruktaż ćwiczeń, a także zwracanie uwagi na to, jak wykonujesz dane ćwiczenia i w ogóle po co. Kluczowa jest jednak nauka słuchania własnego ciała i odnajdywania balansu pomiędzy zdrowymi, przyjemnymi ćwiczeniami, a stawianiem sobie wyzwań, bez nadmiernego przeciążania własnego ciała czy snucia oczekiwań co do wyglądu.

Zależy mi na tym, żeby ćwiczeń ze mną nie traktować jako tylko i wyłącznie “sportowych”. Jeśli oczekujesz szybkiego efektu skoncentrowanego tylko na wyglądzie, to niestety nie pomogę Ci. Znajdziesz we mnie jednak wsparcie, jeśli chcesz eksplorować ciało i przede wszystkim nauczyć się zdrowych, sprawdzonych metod oraz odnajdywania przyjemności i siebie w ćwiczeniach fizycznych.

Ważna uwaga. Nie jest to proces psychoterapeutyczny i jeśli czujesz, że chcesz wejść ze mną w proces psychoterapeutyczny, to zapraszam Cię do umówienia konsultacji psychologicznych lub psychoterapeutycznych na start. Nie przyjmuję osób, z którymi ćwiczę pilates na psychoterapię. Jeśli nie jesteś zdecydowany lub zdecydowana, zarezerwuj krótką rozmowę.

Previous
Previous

Ugruntowanie w ciele to łącznik z rzeczywistością.

Next
Next

Terapia o ciałym człowieku. Artykuł o Analizie Bioenergetycznej.